Na dwóch kołach dookoła świata i dalej: Ewolucja, psychologia, rekordy, i epickie wyczyny rowerowe
Współczesna podróż rowerem to coś więcej niż przemieszczanie się z punktu A do punktu B. Dla wielu stała się ona dyscypliną sportową, filozofią życia, a nawet narzędziem do dokonywania zmian społecznych. Fenomen długodystansowych wypraw rowerowych opiera się na prostym założeniu: to podróż nie tylko w przestrzeni, ale przede wszystkim w głąb siebie i otaczającego świata. Motywacje do podjęcia takiego wyzwania są różnorodne, od poszukiwania osobistych wyzwań i testowania własnych granic, przez chęć poprawy kondycji fizycznej i psychicznej, aż po cele charytatywne lub badawcze. Czasami wyczyny rowerowe pozwalają promować wydarzenia charytatywne.
Długie trasy pokonywane na rowerze często porównuje się do formy medytacji. Po wielu kilometrach, myśli uspokajają się, a podróżnik ma szansę na uważne obserwowanie detali otoczenia i refleksje nad życiem. W przeciwieństwie do podróży samochodowych, rower zwalnia tempo i wymusza bliższy kontakt z naturą oraz lokalnymi społecznościami. Zaskakujące jest, jak często rower staje się katalizatorem relacji międzyludzkich, co stanowi istotną różnicę w porównaniu z innymi samotnymi ekspedycjami, na przykład pieszymi. Dzieje się tak, ponieważ rower, mimo że pozwala na samodzielność, często wymusza interakcje, czy to z mieszkańcami miast i wiosek w poszukiwaniu jedzenia czy noclegu, czy też z zespołem wsparcia, jak w przypadku rekordowych wypraw. Fenomen ten najlepiej widać w historycznych i współczesnych przykładach, które pokazują, jak jednoślad, z pozornie prostej maszyny, przekształcił się w medium łączące ludzi i idee.
Spis treści
Pionierzy i legendy, wyprawy, które kształtowały historię
Historia kolarstwa długodystansowego jest bogata w fascynujące postacie, które wytyczały szlaki zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Ich dokonania stanowią fundament dla dzisiejszych rekordów i turystyki rowerowej.

Kazimierz Nowak i jego odkrycia w Afryce
Jednym z najbardziej inspirujących polskich podróżników i pionierów kolarstwa ekspedycyjnego był Kazimierz Nowak. W latach 1931-1936 odbył on heroiczną wyprawę przez Afrykę, przemierzając kontynent z północy na południe i z powrotem. Jego motywacją, oprócz czystej pasji, była trudna sytuacja finansowa po utracie pracy księgowego. Podróżnik planował utrzymywać się z pisania reportaży i robienia zdjęć, które wysyłał do polskiej prasy.

Wyprawa Nowaka nie była jednak wyłącznie kolarskim wyczynem. Jak podkreślają źródła, przemieszczał się on „rowerem, pieszo, konno, czółnem i na wielbłądzie”. Ten multigatunkowy charakter podróży, trwającej aż pięć lat, świadczy o jej pionierskim i przetrwaniowym wymiarze. Nowak walczył nie tylko z dystansem, ale także z głodem, pragnieniem i malarią, a w jego listach widać, że tęsknota za krajem była równie silnym wyzwaniem. Jego wyposażenie było niezwykle skromne, o czym świadczy anegdota o zabraniu w drogę „dwóch opon marki Stomil”. Podróż Nowaka to więcej niż wyczyn fizyczny; to przede wszystkim dokument etnograficzny i społeczny, który ukazuje realia Afryki lat 30. XX wieku. Jego relacje i tysiące fotografii dostarczyły bezcennej wiedzy o kulturze i życiu rdzennych mieszkańców. Dystans, jaki pokonał, oraz heroizm jego wyprawy, stanowią punkt odniesienia dla współczesnych, technologicznie wspomaganych rekordów.

Inni pionierzy, od skłodowskiej-Curie do dwudziestolecia międzywojennego
Rower szybko zyskał uznanie w kręgach intelektualnych i artystycznych. Maria Skłodowska-Curie i jej mąż Piotr używali go do weekendowych wycieczek po okolicach Paryża, a nawet do podróży poślubnej. Ich postać pokazuje, jak rower w świadomości elity był narzędziem rekreacji i wolności.
W dwudziestoleciu międzywojennym nastąpiła rewolucja w postrzeganiu roweru, który stał się dostępnym środkiem transportu, a wkrótce także narzędziem sportowej rywalizacji. W 1928 roku zorganizowano pierwszy Bieg Dookoła Polski, protoplastę dzisiejszego Tour de Pologne. Ta historyczna zmiana pokazuje, że rower ewoluował od środka transportu dla elity intelektualnej do narzędzia masowej rekreacji i sportu. Ta transformacja świadomości społecznej stanowi kluczowy kontekst dla zrozumienia, jak rowerowa turystyka rozwijała się w ciągu kolejnych dziesięcioleci, stając się tym, czym jest dzisiaj.
Rekordziści ultramaratonów
Współczesne kolarstwo długodystansowe to arena, na której sportowcy testują granice ludzkiej wytrzymałości, korzystając z zaawansowanej technologii i strategicznego planowania.
Mark Beaumont i Jenny Graham: Dwa bieguny wyprawy dookoła świata
Jednym z najbardziej znanych rekordzistów jest Mark Beaumont. W 2017 roku pokonał on 29 000 km, okrążając Ziemię w rekordowym czasie 78 dni i 14 godzin. Jego wyprawa miała charakter „wyścigu,” a nie „turystyki.” Aby osiągnąć cel, jechał średnio 17 godzin na dobę, pokonując około 390 km dziennie, z minimalną ilością snu. Jego wyczyn był możliwy dzięki profesjonalnemu zespołowi wsparcia, który zajmował się logistyką, nawigacją, przygotowywaniem posiłków, a nawet drobnymi naprawami.
Zupełnie odmienną filozofię przyjęła Jenny Graham, która w 2018 roku ustanowiła kobiecy rekord świata w tej samej kategorii, pokonując 29 600 km w 124 dni i 11 godzin. Jej podróż była jednak „unsupported,” czyli bez jakiegokolwiek wsparcia. Jenny, na stalowym rowerze nazwanym „Little Pig,” musiała polegać wyłącznie na własnych siłach i umiejętnościach. Samodzielnie radziła sobie z awariami, szukała jedzenia i noclegu, a jej głównym źródłem zasilania urządzeń, takich jak GPS, było dynamo w piaście.
Porównanie tych dwóch wypraw jest kluczowe dla zrozumienia współczesnego kolarstwa długodystansowego. Beaumont symbolizuje profesjonalizację, gdzie każdy element jest zoptymalizowany pod kątem wydajności. Graham ucieleśnia ducha samodzielności i przetrwania. Mimo że oboje osiągnęli cel, ich podejście reprezentuje dwie odmienne filozofie: bezlitosny, wyścigowy reżim kontra głęboki kontakt z naturą i zaufanie do własnych sił.

Christoph Strasser: Król ultramaratonów i wyścigów 24h
Jeśli Mark Beaumont jest królem tras dookoła świata, to Christoph Strasser to bez wątpienia dominator ultramaratonów, w tym kultowego wyścigu Race Across America (RAAM). Jest sześciokrotnym zwycięzcą tego morderczego wyścigu, ustanawiając przy tym rekordy trasy. Jego przejście od amatora do profesjonalisty, które nastąpiło po zatrudnieniu trenera w 2011 roku, pokazuje, jak nauka i optymalizacja treningu mogą przesuwać granice ludzkich możliwości.
Najbardziej spektakularnym osiągnięciem Austriaka jest rekord 24-godzinnej jazdy na rowerze. W lipcu 2021 roku, jako pierwsza osoba w historii, pokonał na drodze dystans ponad 1000 km, a dokładniej 1026,217 km ze średnią prędkością 42,76 km/h. To osiągnięcie symbolizuje ekstremalną wydajność i wytrzymałość, która łączy perfekcję fizyczną z psychiczną. Na arenie krajowej, godnym uwagi jest polski rekordzista Bolesław Krawczyk, który w 2005 roku przejechał 807,52 km w 24 godziny, co również było imponującym wyczynem.
Poniższa tabela przedstawia porównanie wybranych, kluczowych rekordów w kolarstwie długodystansowym, obrazując różnice w stylu i skali wyzwań.
| Kolarz | Rekord | Dystans | Czas | Styl / Komentarz |
| Mark Beaumont | Najszybsze okrążenie Ziemi (mężczyzna) | 29 000 km | 78 dni, 14 godz. | Z zespołem wsparcia |
| Jenny Graham | Najszybsze okrążenie Ziemi (kobieta) | 29 600 km | 124 dni, 11 godz. | Bez wsparcia |
| Christoph Strasser | Największy dystans w 24h | 1026,217 km | 24 godz. | Rekord świata na drodze |
| Remigiusz Siudziński | Race Across America (RAAM) | ok. 4800 km | 12 dni | Pierwszy Polak, który ukończył wyścig |
| Bolesław Krawczyk | Największy dystans w 24h (Polska) | 807,52 km | 24 godz. | Polski rekord non-stop |
Polskie wyczyny rowerowe: Mateusz Waligóra i Rafał Jurkowlaniec
W Polsce również nie brakuje imponujących wyzwań rowerowych, które nie zawsze skupiają się na biciu rekordów, lecz na realizacji głębszych idei. Mateusz Waligóra, znany z wypraw polarnych, podjął się wyzwania nazwanego „Polskie Bieguny,” przemierzając ponad 2000 km pomiędzy skrajnymi punktami kraju. Celem tej podróży była nie tylko jazda, ale przede wszystkim promocja ochrony przyrody i zwiększanie świadomości ekologicznej. Fakt, że podróżnik nie przywiązywał wagi do dokładnego liczenia kilometrów, podkreśla, że długi dystans był dla niego środkiem, a nie celem samym w sobie. To jest kluczowa zmiana w paradygmacie, w którym rower staje się narzędziem do realizacji wyższych celów.
Innym przykładem jest Rafał Jurkowlaniec, który pokonuje dystanse rzędu 6500 km w ramach wypraw rowerowych, ale także akcje takie jak „odLOTTOwa jazda z Tour de Fundacja,” gdzie uczestnicy zbierają kilometry na rzecz organizacji charytatywnych. Te przykłady pokazują, że długi dystans może być platformą dla aktywności społecznych, co humanizuje fenomen kolarstwa długodystansowego i sprawia, że jest on dostępny nie tylko dla profesjonalistów, ale także dla każdego, kto chce połączyć pasję z pomocą innym.
3. Od utartych szlaków do epickich tras: Przewodnik po ikonicznych drogach
Oprócz ekstremalnych wyścigów i ekspedycji, rozwój infrastruktury rowerowej doprowadził do powstania sieci malowniczych szlaków, które oferują gotowe do podjęcia wyzwania dla każdego miłośnika dwóch kółek.
Europejskie szlaki, które musisz poznać
Europa jest kontynentem doskonale przystosowanym do turystyki rowerowej. Do najsłynniejszych długodystansowych tras należy Szlak Rowerowy Alpe-Adria, który przecina Alpy, łącząc Salzburg w Austrii z Grado nad Morzem Adriatyckim. Jego unikatową atrakcją jest wykorzystanie nieczynnej infrastruktury kolejowej po włoskiej stronie Alp, co zapewnia komfortowe, długie zjazdy. Inne ikoniczne szlaki to Szlak Renu w Szwajcarii, będący częścią EuroVelo 15, oraz Loara na Rowerze we Francji, słynąca z niezwykłych zamków i pałaców. W przeciwieństwie do pionierskich, improwizowanych wypraw Kazimierza Nowaka, współczesne szlaki są produktem turystycznym, który oferuje bezpieczeństwo, dobrą nawierzchnię i bogatą infrastrukturę. Ten trend w kierunku „bezpiecznej przygody” sprawił, że długodystansowe wyprawy stały się dostępne dla szerokiej publiczności.
Polskie rowerowe trasy dla długodystansowców.
Polska staje się coraz ważniejszym graczem na mapie europejskiej turystyki rowerowej. Koronnym przykładem jest Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo, najdłuższa trasa w kraju, licząca ponad 2000 km. Szlak, otwarty w 2015 roku, prowadzi przez pięć województw, ukazując unikatowe walory przyrodnicze, takie jak Puszcza Białowieska czy Dolina Sanu. Green Velo to strategiczna inwestycja, która zmienia postrzeganie wschodniej Polski z regionu o mniejszej infrastrukturze w cel turystyczny.
Mimo że trasa cieszy się dużą popularnością, opinie na jej temat bywają podzielone, o czym świadczy pytanie „Green Velo czy Green Failo?”. Te debaty pokazują, że proces tworzenia idealnej infrastruktury nie jest łatwy, ale samo istnienie tak ambitnego projektu jest sygnałem rosnącej świadomości władz i społeczeństwa co do potencjału turystyki rowerowej. Warto również wspomnieć o innych szlakach, takich jak Velo Dunajec czy Szlak Wokół Tatr, które oferują wyjątkowe doświadczenia na krótszych, ale równie malowniczych dystansach.
Jak technologia zmieniła podróże rowerowe?
Długodystansowe podróże ewoluowały nie tylko w kontekście motywacji i tras, ale także, a może przede wszystkim, dzięki postępowi technologicznemu w sprzęcie.
Od klasycznego touringu do minimalistycznego bikepackingu
Początki roweru to drewniane ramy i niepewne konstrukcje, takie jak słynny „wielki koło.” Dopiero wynalezienie „bezpiecznego roweru” z napędem łańcuchowym w 1885 roku przez Johna Kempa Starleya dało podstawy do powstania współczesnych jednośladów. Dziś wybór roweru na długą wyprawę zależy od stylu podróżowania.
Dwa główne podejścia to klasyczny touring i nowoczesny bikepacking. Touring, popularny od dziesięcioleci, opiera się na sakwach montowanych na solidnych bagażnikach, co pozwala na przewożenie dużej ilości ekwipunku, w tym sprzętu biwakowego. Zaletą jest pojemność, wadą – waga i ograniczenia w poruszaniu się poza utwardzonymi drogami. Nowszym zjawiskiem jest bikepacking, który promuje podróżowanie „na lekko,” z torbami mocowanymi bezpośrednio do ramy, kierownicy i siodełka. Lżejszy sprzęt uwolnił podróżników od ciężaru klasycznego touringu, umożliwiając eksplorację bardziej wymagających terenów, takich jak szutry czy górskie szlaki. To zjawisko pokazuje, jak nowa technologia sprzętu, zwłaszcza lekkie materiały kompozytowe , stworzyła nową niszę turystyki rowerowej, która stawia na zwinność i minimalizm.
Nawigacja i planowanie w erze cyfrowej
Jednym z najważniejszych czynników, które zmieniły oblicze podróży rowerowych, jest powszechność nawigacji GPS i aplikacji mobilnych. Współcześni podróżnicy nie muszą już polegać wyłącznie na papierowych mapach; mogą planować trasy za pomocą narzędzi takich jak Komoot, Strava czy Ride with GPS. Aplikacje te pozwalają na wgranie tras offline, dostosowanie ich do typu roweru (np. szosa czy MTB) oraz analizowanie postępów.
Jednak cyfryzacja ma dwie strony. Z jednej strony, eliminuje ryzyko zagubienia się, które było nieodłącznym elementem wypraw pionierów. Z drugiej strony, daje podróżnikowi poczucie bezpieczeństwa i pozwala na optymalizację trasy, co jest kluczowe w wyścigach. Mimo postępów, awarie sprzętu wciąż są realnym problemem, co pokazuje przykład Jenny Graham, która musiała radzić sobie z licznymi defektami na trasie. Niezbędnym elementem wyposażenia stały się też powerbanki czy dynama w piaście, które zapewniają stały dostęp do energii dla urządzeń. Technologia nie jest panaceum, a umiejętność improwizacji i radzenia sobie z problemami pozostaje kluczowa.
Psychologia wyczynowej jazdy na rowerze.
Na długich dystansach, sukces zależy nie tylko od kondycji fizycznej, ale także od siły mentalnej. Psychologia kolarza długodystansowego jest kluczowym aspektem, który pozwala pokonywać setki, a nawet tysiące kilometrów.
Siła umysłu
Wydolność mentalna jest równie ważna, co fizyczna. Mark Beaumont trafnie ujął to w słowach: „Twoja zdolność do jazdy w ultra-wytrzymałości to twoja zdolność do cierpienia”. To stwierdzenie pokazuje, że ból, zmęczenie i kryzysy są integralną częścią tego sportu. Sukces nie zależy od unikania trudności, ale od umiejętności świadomego zarządzania nimi.
Jedną z kluczowych strategii mentalnych jest stopniowe budowanie formy, o czym mówił ultramaratończyk James Hayden. Planowanie coraz dłuższych tras pozwala organizmowi i umysłowi stopniowo adaptować się do obciążeń. Równie ważne jest pilnowanie tempa, aby nie spalić sił na początku. Na dłuższych wyprawach podróżnicy często muszą radzić sobie z chwilami zwątpienia i znużenia. W takich momentach przydaje się „zestaw pierwszej pomocy” – energetyczna playlista, ulubiona przekąska lub wspierająca wiadomość od przyjaciela. Długodystansowe kolarstwo to swoisty trening odporności psychicznej, który uczy, że prawdziwy postęp mierzony jest nie tylko pokonanymi kilometrami, ale także zdolnością do pokonywania własnych słabości.
Dlaczego pedałowanie wciąż fascynuje?
Długodystansowe wyprawy rowerowe przeszły długą drogę – od pionierskich, reporterskich ekspedycji Kazimierza Nowaka, przez czystą, wyścigową rywalizację o rekordy w wykonaniu Marka Beaumonta i Christopha Strassera, po świadomą turystykę, gdzie cel może być społeczny, ekologiczny, lub po prostu rekreacyjny, jak w przypadku polskich szlaków takich jak Green Velo.
Mimo ogromnych zmian w stylu podróżowania, sprzęcie i motywacjach, wspólnym mianownikiem pozostaje niezmienna ludzka determinacja, pragnienie odkrywania i niesłabnąca fascynacja podróżą. Kolarstwo długodystansowe to unikalna forma aktywności, która łączy w sobie wyzwanie fizyczne, mentalne i społeczne. Pokazuje, że granice istnieją tylko w naszych głowach, a każdy krok, każde pchnięcie pedału, jest krokiem w kierunku poznania siebie i świata, który nas otacza. Niezależnie od tego, czy wybieramy się na 300 km czy 30 000 km, każdy z nas może doświadczyć wielkiej przygody, która na zawsze zmieni nasze postrzeganie możliwości.
